Dupa Maryni i inne

Dziś nie będzie o notablach miejscowości na C. Nikt nie lubi bebrać się w błocie. Będzie o czymś pięknym i podziwianym przez poetów: o czterech literach, pośladkach, pupie, nad Wisłą powszechnie zwanej jako dupa.

Gdyby Kopernik żył w XXI wieku, pewnie wciągając DUPALACZE zażartowałby, że świat kręci się wokół DUPY. Zresztą, jak mawia jurny królik: – Co tu kryć… dupa jest stara jak świat. Z dupy Adama podobno powstała Ewa, choć niektórzy naukowcy katoliccy twierdzą, że chodzi o bardziej szlachetną część Adama. Potem była Sodoma i Gomora, gdzie dupczono ile wlezie, aż wszystkie tamtejsze dupy pochłonęło piekło. A taka Atlantyda – idę o zakład, że zniknęła z powierzchni Ziemi, ukarana przez ówczesnych bogów za beztroskie dupczenie na prawo i lewo.

Prasłowianie przez cały rok wyczekiwali z lubością na noc Kupały (pierwotna nazwa: Dupały), podczas której, o zgrozo, dupczyli w systemie: każdy z każdym. Gdyby damy chowały swe czcigodne dworskie dupy przed Ludwikiem XIV, być może nie runęłaby Bastylia. No i jeszcze Rasputin – ten to miał nieziemską chrapkę na dupy, głównie płci odmiennej, choć są i tacy, którzy nie gardzą dupą płci nieodmiennej. O rzyci (czyli dupie) żartują juhasi, ale oni zawsze muszą być oryginalni, więc nie używają słowa powszechnie używanego w Europie środkowej, zaczynającego się na D.

D**a w literaturze polskiej

Dupa ma poczesne miejsce w światowej literaturze. Na przykład w „13. księdze Pana Tadeusza”, której autorstwo przypisywane jest hrabiemu Fredrze roi się od dup nie mniej niż późnym latem nad jeziorem Śniardwy od komarów. Mikołaj Rej (1505-1569) pisał zbereźne fraszki, na przykład coś takiego: „Tu ogień w rzyci srogi”. Podobnie Jan Kochanowski (1530-1584), Wacław Potocki (1621-1696) i wielu innych czczonych obecnie i uznanych mistrzów mowy polskiej, od spraw związanych z dupą nie uciekało. No i jeszcze dosyć krótka historia kina, nie mówiąc o jeszcze krótszej historii kina por*o – od tematu Dupy Maryni nie stronili nawet wielcy reżyserzy. A jak już jesteśmy przy temacie kina, o czym wszyscy wiemy, niejedna aktorka zrobiła karierę właśnie przez dupę.

Można tak bez końca. Bo czy tego chcemy czy nie, każdy z nas ma to COŚ, bez czego nie sposób usiedzieć w miejscu albo wziąć dupę w troki. Nawet król, gdyby nie dupa, nie mógłby zająć tronu, zwanego niegdyś… stolcem.

Pupa i du*a

Można oczywiście delikatniej: pupa. Ale pupa nikogo dziś nie rusza, a dupa – owszem. Na przykład jeden z naszych czytelników zatelefonował zgorszony do redakcji, bo właśnie znalazł to obrzydliwe słowo. A jak to słowo nie daj Boże przeczyta osoba niepełnoletnia? Z pewnością powleką się purpurą jej dziewicze lica i już nigdy nie będzie tą niewinną, czystą istotą, którą była wcześniej.

Nie wiem, skąd w epoce internetu oraz por*ografii, przed każdym stojącej (za przeproszeniem) otworem pomysł, że jedno czteroliterowe słowo, będące w powszechnym użyciu nie rzadziej niż pięcioliterowe słowo na literę K, to synonim wszechobecnego zła? Czy faktycznie słowo dupa ma aż tak magiczną i niszczycielską moralnie moc?

Szanujemy każdego czytelnika, dlatego szczerze przepraszamy pana który do nas telefonował, za użycie słowa DUPA. Zapewne było ono niepotrzebne i użyte w nieodpowiednim miejscu. Jestem jednak pewien, że niniejszy felieton jest potrzebny i sprawę raz na zawsze wyjaśnia. Sprawę taką, że dupa to dupa, a nie coś innego.

Na koniec kilka polskich porzekadeł o dupie czyli przysłowia, które jak wiadomo są mądrością ludu.

  • Baba śląska: w barach szeroka, w dupie wąska.
  • Jak się nie odwrócić – dupa zawsze z tyłu.
  • Taki z niego muzykant jak z koziego ogona klarnet, a z koziej dupy trąba.
  • Wyżej dupy nie podskoczysz.
  • Mów do słupa, a słup dupa.
  • Na św. Bartłomiej z dupą pod płomień!
  • Nie widziała dupa słońca, zagorzała od miesiąca.
  • Pasuje jak kij do dupy.
  • Samotny jak palec w dupie.

Tekst: Szczepan Sadurski
Dupa – felieton ukazał się w 2013 r. w jednym z tygodników lokalnych.