Praca stomatologów i zęby na wesoło. Śmieszne dowcipy o zębach, leczenie zębów przez dentystów – żarty związane z zębami i stomatologią

Dentystę rozbolał ząb. Mówi do żony:
– I co ja mam teraz zrobić? Do żadnego z kolegów lekarzy nie mam zaufania, a moje usługi są za drogie.

Przychodzi facet do dentysty i pyta:
– Ile kosztuje wyrwanie trzech zębów trzonowych?
– To zależy. Woli pan znieczulenie ogólne, czy tylko miejscowe?
– Nie jestem zbyt bogaty. Chodzi tylko o samo rwanie, nawet jeśli będzie trochę boleć.
– Prawdziwy z pana mężczyzna! – cieszy się dentysta. – Zrobię to panu najtaniej, jak tylko można. Proszę usiąść w fotelu.
– Ja? W fotelu? Po co?
– No, żebym panu wyrwał te trzy trzonowe zęby.
– Pan mnie źle zrozumiał. Pytałem w imieniu mojej żony.

– Panie doktorze, czy zawsze udaje się panu wyrwać ząb bezboleśnie?
– Niestety nie. Wczoraj na przykład zwichnąłem sobie rękę.

Pedantyczny dentysta leczy facetowi zęby. Mija jedna godzina, druga, trzecia. W końcu facet pyta:
– A może tak przerwę na papierosa?
– Jak pan sobie życzy – powiedział dentysta i wyrwał mu przedniego zęba.

Spotykają się dwaj koledzy:
– Coś taki wesoły?
– Byłem u dentysty.
– I co, wyleczyłeś ząb?
– Nie, dentysta dziś nie przyjmuje.

zęby dowcipy o zębach humor dentysta ząb żarty
Zęby na wesoło – śmieszne dowcipy o zębach. Humor dentystach

Dentysta, oddając pacjentowi sztuczne zęby, radzi mu:
– A żeby ludzie znajomi podejrzewali, że ma pan protezy, proszę od czasu do czasu udawać, że bardzo pana boli ząb.

– Panie doktorze! Usuwa mi pan już trzeci ząb z przodu, a mnie boli trzonowiec!
– Proszę się nie niecierpliwić, zaraz dojdziemy do trzonowych.

Jasio przychodzi u dentysty. Po krótkim przeglądzie, lekarz stwierdza:
– Kolego, zęby i dziąsła masz zdrowe. Trzeba tylko usunąć gumę do żucia.

Lekarz do chorego:
– Miał pan dreszcze tej nocy?
– Tak, dosyć często.
– Szczękały panu zęby?
– Tego nie wiem, ale myślę, że nie.
– Jak to?
– Leżały cały czas w szklance na nocnym stoliku.

Poszkodowany wskazuje policjantowi miejsce napadu:

– To było tutaj! Tu zostałem napadnięty i złodziej zabrał mi złoty zegarek.
– Dlaczego nie wołał pan o pomoc?
– Bałem się otworzyć usta. Mam złote zęby.

Dowcipy o zębach i dentystach: (c) Satyryczny.com

Zobacz też:
>
>